Tajlandia
Masz ochotę na dziką podroż w nieznane? Chcesz zobaczyć dżungle, słonia lub życie na ulicy? Tajlandia to miejsce dla Ciebie! Dzisiaj przedstawię wam kilka miejsc które warto zwiedzić będąc w Tajlandii!
Ayutthaya – miasto świątyń
Ayutthaya to miasto położone 80 km na północ od Bangkoku, znane przede wszystkim z kompleksu świetnie zachowanych świątyń buddyjskich Wat Phra Sri Sanphet, Wiham Phra Mongkol Bopit, Wat Phra Mahathat, Wat Rajburana. To tutaj znajduje się kamienny posąg siedzącego Buddy, zaliczany do jednego z największych w kraju. Noclegów w mieście jest mnóstwo – my zatrzymaliśmy się w jednogwiazdkowym hostelu Baan Are Gong Riverside Homestay, który szczerze polecamy. Nie warto sugerować się zdjęciami zamieszonymi w sieci, bo kompletnie nie oddają klimatu tego miejsca. Hostel mieści się 5 minut od głównej stacji kolejowej (to dobra informacja dla podróżujących pociągiem np. z Bangkoku) i kilka minut od targu Chao Phrom. Na tarasie przy rzece można zjeść prawdziwe, tajskie jedzenie. Ceny są niskie, a jakość potraw na wysokim poziomie. Bar z tajskimi napojami wyskokowymi otwarty do ostatniego gościa, co sprawia, że do białego rana można biesiadować na zewnątrz w towarzystwie duetu Chang–Singha.
Gdy zobaczycz dziedzictwo Ayutthaya, żaden kolejny Wat nie zrobi na Tobie wrażenia
Ten kto jedzie do Tajlandii powinien zajrzeć do byłej stolicy tajskiego imperium. Miejsce to jest atrakcyjne praktycznie pod każdym względem: piać z zachwytu będą miłośnicy architektury, kultury dalekiego wschodu, wyznawcy buddyzmu czy fotografowie. Zadowoleni powinni być również Ci, którzy lubią aktywnie spędzać czas, bowiem w mieście aż roi się od wypożyczalni rowerów i skuterów, a terenów do jazdy nie brakuje. Miasteczko jest często nazywane “miastem-wyspą” z uwagi na rolę rzek, które przecinają byłą stolicę, a w przeszłości stanowiły naturalny element systemu obronnego.
Wiele resortów wypoczynkowych, knajp i świątyń usytuowanych jest nad brzegiem rzek Chao Phraya i Pa Sak, co sprawia, że popularnym środkiem lokomocji w mieście jest łódź. Do wszystkich ważnych kompleksów świątynnych można dostać się rzeką, jest to duże ułatwienie i prawdziwa gratka dla sympatyków fotografii. Przy odpowiednim świetle nadarza się okazja na zrobienie pięknych zdjęć, szczególnie jeśli weźmie się ze sobą teleobiektyw. Życie nadbrzeżne jest wyjątkowo bogate. Zachód słońca w tym miejscu to prawdziwa nirwana.
Do najważniejszych zabytków należy rozsławiony kompleks świątynny (Wat Phra Sri Sanphet, Wiham Phra Mongkol Bopit, Wat Phra Mahathat, Wat Rajburana), a także posągi kamiennego Buddy. Miasto jest bardzo czyste i przystosowane do jazdy rowerem. W centrum znajduje się mały zbiornik wodny i wiele parków. 1,5 metrowy waran wyjadający resztki śmieci to żaden nadzwyczajny widok. W mieście natknąć się można również na słonie-transportery, które wykonują swoje codzienne obowiązki w postaci dźwigania zagranicznych przybyszów.
Planeta małp w Phetchaburi
Jeśli będziecie kiedykolwiek w Tajlandii, warto zaznaczyć sobie na mapie miasteczko o nazwie Phetchaburi, które znajduje się na trasie łączącej Bangkok z popularnymi atrakcjami turystycznymi na południu. Miasteczko samo w sobie jest przeciętne, choć przyjemne do spacerowania. Na szczególną uwagę zasługują jaskinie Khao Luang i Khao Bandai-It, które znajdują się kilka kilometrów od centrum. Wystarczy złapać pierwszą lepszą rikszę i w mniej niż 10 minut znaleźć się na miejscu. Kompleks świątynny Khao Luang robi duże wrażenie. Już sama trasa prowadząca do jaskini to przeprawa przez małpie hordy, które okupują przejście rozpieszczone darmowymi bananami od turystów. Małpom warto poświęcić kilka minut i poddać bacznej analizie ich zachowanie na wolności. Należy mieć się jednak na baczności, bo figlarne makaki lubią podkradać różne cenne rzeczy.
Imponujące jaskinie stanowiły miejsce medytacji i metafizycznych doznań dla króla Mongkuta (Ramy IV), który panował w latach 1851-1868. Monarcha i jego następcy zażyczyli sobie, aby wnętrze jaskini zdobiły rzeźby, obrazy i posągi najważniejszych świętości religii buddyjskiej. Atmosfera wewnątrz jaskini to czysty mistycyzm. Turyści szanują majestat buddyjskich posągów, a zwykli Tajowie i mnisi odwiedzają miejsce w celach liturgicznych, które wieńczą zapaleniem świecy bądź kadzidła. W samej tylko jaskini Khao Luang istnieje ok. 170 posągów Buddy, co sprawia że kompleks ten jest jednym z najbardziej okazałych w kraju. Promienie słońca, które wpadając do środka oświetlają złote obrazy Buddy, nadają temu miejscu specyficzny klimat. U stóp wzgórza znajduje się duży kompleks świątynny o nazwie Wat Bunthawi, zwany także Wat Tham Klaep. Na szczycie góry mieści się również okazały pałac Phra Nakhon Khiri Palace.
Odpoczynkiem od miejsc buddyjskich uniesień mogą być Cha-am i Hua Hin, dwie nadmorskie miejscowości, do których można w łatwy sposób dostać się z Phetchaburi rowerem, skuterem lub miejską rikszą. Pierwsza z nich oddalona jest od kompleksu jaskiń o kilkadziesiąt minut jazdy. Na podróż do drugiej trzeba poświęcić grubo ponad godzinę. Obie oferują czyste, piaszczyste plaże i pełen wachlarz atrakcji turystycznych.